RECENZJOWO / Leon - Spadająca Gwiazda

Leon to dwudziestoletni raper z Kalisza, który nie jest reprezentantem żadnej wytwórni.
''Spadająca Gwiazda'', czyli pierwsza płyta Leona ukazała się na kanale Kstyka i mimo dosyć małej ilości wyświetleń zebrała dobre opinie. Na krążku nie ma żadnych zwrotek gościnnych, ale za to każdy bit zrobił inny producent i wyszło to bardzo dobrze.

Przy pierwszym przesłuchaniu tej płyty zwróciłem uwagę na jej tematykę, która jest bardzo zróżnicowana - od złych kontaktów autora z ojcem po sympatię do papierosów. Mimo tego, że materiał nie jest jakoś bardzo spójny tematycznie to słucha mi się go bardzo przyjemnie, bo Leon jest jednym z niewielu młodych raperów, którzy nie nawijają ciągle o melanżach, wygrywaniu życia i używkach.

Numer Mamo zaczyna się słowami ''Mamo przepraszam że tak często sprawiam przykrość i dokładam ci problemów mimo że masz setki ich'' - po tych słowach wiemy czego się spodziewać po tym kawałku,  jednak to nie odrzuca, a wręcz przeciwnie. Ile było utworów w polskim rapie o tej tematyce? - może dwieście, ale to nieważne, bo 'Nie ma emocji nie ma rapu' cytując Lavoholics. Ten numer jest najbardziej emocjonalym i szczerym utworem na płycie, a to przełożyło się na jego odbiór - drugie miejsce na płycie pod względem wyświetleń i same propsy (między innymi  od QueQuality). Do tego wszystkiego dochodzi bardzo przyjemny, klasyczny bit, którego autorem jest KPSN, czyli najbardziej znany producent na krążku. To wszystko sprawia, że jest to mój faworyt z tej płyty i wracam do tego numeru najczęściej. Napisałem do Leona z prośbą, żeby odniósł się do paru numerów na tej płycie, a o tym kawałku napisał: 'Najbardziej dumny jestem z numeru "MAMO". Nie wiem czy to się przyda, ale moja sytuacja w domu jest chujowa, obecnie nie ma w nim ojca(żyje), i mieszkam z mamą bratem i babcią. Chciałem napisać ten numer dla mamy i podziękować/przeprosić ją za wszystko.'

'Bez sensu to podziękowania dla wszystkich, którzy mi pomagali, takich jak Kooza, Kstyk czy inni producenci, graficy czy po prostu znajomi, którzy mi mówili, że to zajebiste.' pisze sam autor o tym numerze. Słuchając tego kawałka parę razy z rzędu zacząłem się zastanawiać, dlaczego dwa numery na najbardziej 'trueschoolowych' bitach na płycie siedzą mi najbardziej. Doszedłem do wniosku, że w obecnych czasach robienie kawałków przez młodych raperów na klasycznych bitach jest czymś świeżym i w jakimś stopniu wyróżniającym się.

Numery takie jak  MiejscaSpadające Krople, czy Mówią nie zapetlałem zbyt często, bo klimatem zlewają się w jedną całość. Słuchając tych kawałków zwróciłem uwagę na bardzo dobre produkcje, które zostały zrobione przez młodych, mało znanych beatmakerów - MEИ-†'a, Pierwszego i Kowala.

Szlugi, Pety, Papierosy to kolejny numer, który ludzie bardzo dobrze przyjęli. Mi się go bardzo dobrze słucha głównie ze względu na przyjemny klimat i jest to jedyny kawałek na krążku, przy którym mogę siedzieć i po prostu bujać głową nie wsłuchując się zbytnio w treść, ale Leon na szczęście wyjaśnił mi o czym jest ten numer: 'Szlugi, Pety, Papierosy są w sumie o szlugach ale trochę w takiej przenośni, zawsze jak wychodziłem sam czy z kims szlugi były i nawet czasami sobie gadając sam do siebie i myślac nad życiem były bo je lubie i pale. Przyjaciele jednak nie sa tacy jak one i często ich nie ma.'

Leon nie jest Spadającą Gwiazdą, lecz gwiazdą, która jeszcze nie rozbłysła, ma potencjał, na to żeby rozbłysnąć, i tego mu życzę! 


ODSŁUCH ALBUMU


Previous
Next Post »
0 Komentarze